Dalissime |
Wysłany: Śro 20:38, 17 Paź 2007 Temat postu: Ekhem. |
|
"Trudno zapomnieć
Gdy mnie szukasz
chowam się.
Gdy myślisz o mnie
myślę nie, nie mogę - płaczę nieustannie.
Gdy wspominasz
wtedy myślę, kiedy? Kiedy znowu mi różę dasz?
Gdy w końcu o mnie zapominasz
ja przypominam sobie pierwszy pocałunek nasz...
Powracasz w mych marzeniach
nadal jesteś w tamtych dniach...
Czuję to, zapomnieć? Nie!
Znowu chciałabym powiedzieć: "kochanie"!
"Czas"
Szumi cichutko las,
ale nic nie zdoła rozdzielić nas...
Jesteśmy sami,
tak przytulnie mi...
Słońce świeci
dookoła drzew biegają dzieci...
Jakiś pasikonik na kolano wskoczy,
ktoś zakrył mi oczy...
Czy to mój wybranek?
Spotkam Go w taki wspaniały ranek?
Czuję jego dotyk
i jego dłoni styk.
Później szepcze mi coś do uszka:
Zobacz na niebie same serduszka!
Co za fantazja?!
To nie druga - ja...
Nadal szukam swej drugiej połówki,
ale przedtem przygotuję się do klasówki...
"Piękno mego życia"
Czteronogie zwierzę - koń,
we wszystkich preparatach - toń!
Czteronogie, a nie czterokopystne?
Nie... Bo sobie język utnę!
Klaczki, źrebaczki, ogierki
i te gierki Mruga
Pędzą przez łąki,
i zrywają młode pąki.
Ich życie to - galop!
Czasami zrobią hop.
Hop - oznacza zeskok Mruga
lecisz do ... góry ... i ... w dół skok!
To jest gleba!
Jaka hańba!?
Każdemu się zdarza!
Nie omijając kominiarza ...
Konie szybkie niczym okonie...
Ma pasja w nich tonie ....
"Spokój"
Wystąpił pewien błąd,
zapadł sie pode mną ląd!
Spadał w dół
dokoła widzę miliony złotych kół.
Gdzie ja jestem,
pokazuje rąk gestem.
Lecę już znudzona,
tymi wszystkimi kołami nudzona...
Patrze jakaś postać ... i .... siadam,
może przedtem rękę podam?
Staje grzecznie,
a ta postać krzyknęła: nie!
Siadam więc na kanapie,
postać stoi i obgryza paznokcie.
Co za maniery - pomyślałam,
i gdzieś indziej wylądowałam.
Łóżko, ściana, dywan - mój pokój!
Teraz ogarnia mnie rodzinny spokój ...
"zmyślona prawda"
Chce uciec od codzienności,
te napady senności...
Przeznie dokuczają mi mdłości.
kto by mnie chciał? Te chude kości.
Raczej nie zostanę żoną szanownego mości ... [Smutny]
Szukam, szukam
cichutko w katach łkam...
Uspokaja mnie mięta,
cały czas czuję się mocno dotknięta!
"Wsparcie"
Idę do szkoły,
tam zaczynają się doły.
Przyjaciółki to - zdrajczynie.
Na każde me pytanie odpowiadają - nie.
Co z miłością?
Bo udławię się kością!
O miłości nie myślę,
ale miłe minki do chłopaków czasem prześlę.
Zakochana?
Wole... Zjeść banana.
Nauczyciele?
Przy nich czuję się jak ostatnie ciele.
Przyjaciele?
Oni chcą tylko gadać o kobiecym ciele.
Co ja mam robić?
Czekać, aż dzwonek zacznie dzwonić?
Może z nudów zacznę kopać dołki?
albo wbijać kołki?
Nie to nie dla mnie...
Siadam smutna. Jakiś kotek siada mi na kolanie.
Może do niego zacznę mówić: kochanie?
Zostaniemy przyjaciółmi
teraz ciepło robi się mi...
On taki zwarty,
i miłości warty...
To Wszystko Wiem Beznadzieja. |
|